26.07.2015

Sowia poczta

Weekend kończy się tak szybko jak mój transfer w telefonie.  Całe szczęście tego drugiego mam jeszcze odrobinę...
Muszę Was przeprosić.  Naprawdę nienawidzę takich sytuacji,  a ostatnio mam szczególnego pecha. Mam małą awarię - od wczoraj internet nie ma zamiaru współpracować ze mną. Myślałam, że to chwilowe i do końca tygodnia dodam rozdział, ale... Wyszło inaczej,a ja nie mogę nic na to poradzić.
Obawiam się, że będę zmuszona dodać rozdział w piątek, a może nawet później. Oczywiście można liczyć na jakiś cud, ale czy taki nastąpi?!
Nie pozostaje mi nic innego jak Was przeprosić i czekać na powrót internetu.

P.S. Po raz pierwszy dodaje post na telefonie - to strasznie dziwne!!!

1 komentarz:

  1. Spokojnie! Awarie się zdarzają i nic nie można na to poradzić. To tak zwana złośliwość rzeczy martwych. Mówi się trudno i płynie się dalej (tak, tak, uwielbiam "Gdzie jest Nemo?").
    Spójrz na to pozytywnie - możesz wykorzystać dodatkowy czas na napisanie dalszych rozdziałów! Mały zapas zawsze się przyda ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń